Mała przerwa na wiadomości ze świata*. A dokładnie z Antarktyki. Jak doniosła agencja AFP, sukcesem zakończyła się próba wydobycia …skrzyń whisky, porzuconych w 1909 r. przez wyprawę Sir Ernesta Shackletona. Zapasy podróżnika odnalazł zespół z New Zealand Antarctic Heritage Trust, który prowadził „wykopaliska” w jego dawnej bazie. W sumie z lodu wydobyto pięć skrzyń – w trzech znajdowały się butelki whisky Chas Mackinlay & Co, a w dwóch brandy z destylarni Hunter Valley Distillery Limited w australijskim Allandale. Badacze z NZAHT mają nadzieję, że choć części butelek udało się przetrwać w całości ponad stuletni pobyt w ekstremalnych warunkach. Podobne nadzieje żywi też Richard Paterson, mistrz z destylarni Whyte i Mackay, która swego czasu kupiła wytwórnię Mackinlay’a. – Jeśli (..) uda się bezpiecznie wydobyć zawartość butelek i poddać ją analizie, to może uda nam się odtworzyć oryginalny trunek – mówił AFP – Biorąc pod uwagę, że oryginalna receptura whisky nie istnieje, to otworzyłoby nam to wrota do historii. To jednak rozstrzygnie się dopiero za kilka tygodni, bo jak wyjaśniał Al Fasteier z NZAHT, znalezisko wpierw musi zostać poddane zabiegom konserwującym.
Sir Shackleton wyruszyl na podbój Bieguna Południowego w 1907 r. Niestety, z powodu kurczących się zapasów żywności, w styczniu 1909 r. ekspedycja musiała zawrócić, mimo iż do celu brakowało nieco pond 100 mil. Jednak pewnie dzięki tej decyzji wszyscy członkowie wyprawy wrócili do domu żywi. Uciekając z Antarktyki przed początkiem zimy, Shackleton porzucił część swoich sprzętów, m.in. skrzynie z alkoholem. Biegun Południowy został zdobyty dopiero dwa lata później, w 1911 r., przez Norwega Roalda Amundsena.
Więcej o badaniach NZAHT TUTAJ.



* Ponieważ świat kulinariów to nie tylko przepisy, czas od czasu pozwolę sobie wrzucać tutaj także takie posty z innej beczki. Niekoniecznie pełnej whisky