Teoretycznie o pączkach powinno być tydzień temu, gdy obchodziliśmy tłusty czwartek, ale moim zdaniem takie malutkie pączuszki nadają się na każdy dzień. Na beignets – legendarne luzijańskie pączki trafiłam przy okazji researchu o Mardi Gras, czyli obchodach ostatków we Francji oraz Luizjanie. Begnets powinny być kwadratowe i przypominać małe poduszeczki. Ale mi nie chciało się bawić w wałkowanie i krojenie ciasta (zupełnie nie wiem czemu) i poprzestałam na wrzucaniu porcji ciasta łyżkami na rozgrzany olej.
Jak na pierwszy raz, akcję pączek (czy beignet) uważam za udaną w stu procentach. W środku byly takie, jak lubię – z chrupiącą skorką, niewysuszone w środku, mleczno-waniliowe. Najlepsze są podawane na ciepło (przed podaniem można je potrzymać w nagrzanym anczyniu, oprószone cukrem pudrem. Polecam, bo naprawdę, to nic trudnego:-)
Beignets -luizjańskie pączki
(z przepisu Tylera Florence)
3/4 szklanki ciepłej wody (ja użyłam mleka)
1 paczuszka suszonych drożdży
1/4 szklanki cukru
szczypta soli
1 duże jajko
1/2 szklanki mleka w proszku
4 szklanki mąki pszennej, plus więcej do omączenia blatu
2 łyżki margaryny lub masła, roztopionego
olej do smażenia (np. z orzeszków ziemnych lub słonecznikowy)
cukier puder do posypania
W dzieży miksera wymieszaj wodę, drożdże i szczyptę cukru. Odstaw na ok. 10 minut, by drożdże się uaktywniły i całkiem rozpuściły.
Do miski dodaj resztę cukru, szczyptę soli, jajko i mleko w proszku oraz połowę mąki i wymieszaj, aż składniki się połączą. Dodaj masło oraz stopniowo resztę mąki, ciągle mieszając. Ciasto powinno być dość spójne
Przełóż ciasto do wysmarowanej masłem miski, przykryj folią spożywczą i ściereczką i odstaw na 3-4 godziny do wyrośnięcia (lub włóż na noc do lodówki).
Gdy ciasto podrośnie (chowając je na noc do lodówki upewnij się, by potem odstało w cieple i powróciło do temperatury pokojowej), wyłóż je na omączony blat, rozwałkuj na grubość ok 2 cm i pokrój w kwadraty.
W garnku rozgrzej olej (tak z 10 cm wysokości). Gdy olej się rozgrzeje (ok. 175 st C; ja robię próbę ciasta – wrzucam naparstek i patrzę, czy od razu wypływa na wierzch i się ładnie rumieni), wkładaj poduszeczki ciasta – niezbyt dużo na raz (jeśli włożysz na raz dużo porcji ciasta, temperatura oleju zbytnio się obniży). Smaż z obu stron, aż pączki będą złocisto-brązowe.
Wyjmij z oleju i przełóż na papierowy ręcznik, by odsączyć nadmiar tłuszczu. Po

dawaj posypane cukrem pudrem.
Beignets
(adapted from Tyler Florence recipe)
3/4 cups warm water (I’ve used warm milk)
1 packet active dry yeast
1/4 cup granulated sugar
pinch salt
1 large egg
1/2 cup evaporated milk
4 cups all-purpose flour, plus more as needed
2 tablespoons vegetable shortening
butter
vegetable oil, for deep frying
1 cup powdered sugar for dusting
In the bowl of a stand mixer with the dough hook (or large mixing bowl) attachment mix warm water, yeast and pinch of sugar. Whisk and leave for few minutes, until the yeast has dissolved.
To the bowl add the 1/4 cup of sugar, salt, egg, and the evaporated milk. With the mixer on low, add half the flour and mix until just combined. Add the shortening, and then gradually add the remaining flour until the dough forms into a mass. Turn off the mixer and transfer to floured surface. Add more flour, if needed, until you have an even, medium-textured (it should be pretty firm) dough. Add the dough to a large buttered bowl and cover with plastic wrap. Let the dough rest for at least 3 to 4 hours, or overnight in the refrigerator.
Once rested, gently turn the dough out onto a lightly floured surface. Sprinkle a little more flour on top so you can work with the dough. Gently shape the dough into a 1-inch thick rectangle so it can be cut into squares. Using a sharp knife or pizza cutter cut into squares. (I have omitted that step and made rough balls ou of dough using two spoons.
Heat the oil for frying. When hot (ca. 175 C) put portions of dough into it and fry till golden brown on both sides.
Remove from oil and leave of paper towel so it wold absorb some oil
Best serve warm, dusted with powder sugar.

Te paczusie wygladaja uroczo 🙂 Koniecznie musze wyprobowac przepis.
Podoba mi sie na Twoim blogu 🙂 Pozwolisz, ze sie tu rozgoszcze :))
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Witaj Majko,
najlpesze są jeszcze cieplutkie – a jeszcze jak są takie małe to można je pogryzać na raz;-)
PolubieniePolubienie