Mam słabość do książek kucharskich – o jedzeniu, o gotowaniu, o historii kulinariów. Gdy ostatnio raz je liczyła, wyszło, że jest ich…dużo. A oliwy do ognia dolał niejaki Amazon.co.uk, likwidując opłaty za wysyłkę książek do polski. Czasem kupuje je dla autorów, czasem dla przepisów, a czasem – bo po prostu są piękne i wydane w ciekawy, oryginalny sposób. Chyba raz może dwa razy zdarzyło się, bym wróciła z jakiejś podróży bez nowego tomu.
Ostatnio natrafiłam na taką oto grafikę Jane Mount, zatytułowaną „Ideal Bookshelf 102: Cooking” – „Idealna Półka z Książkami: Gotowanie”.
„Jamie at home” – jest, „MAFC” Julii Child – jest, „Beard on Bread” – jest. A obok nich wiele innych. Czasem gotuję z nich jedne do jednego. A czasem po prostu czerpię inspirację, podpatruję ciekawe zestawienia smaków. Lubię, gdy towarzyszy im historia. Gdy widać, że zostały dopieszczone, wysmakowane. Nie krzyczą swoim wyglądem, tylko subtelnie zachęcają.
A co stoi na Waszych półkach z ksiązkami kucharskimi? Po którą sięgacie najczęściej? A która jest tą najważniejszą?
mintaeats.com 
Nie mam ich wielu, ale najczęściej sięgam po ‚Moje obiady’ i ‚Włoską wyprawę’ Jamiego O. A ulubionej nie mam ;). Podoba mi się ta grafika. U muszę zajrzeć na Amazon.com 😉
PolubieniePolubienie
Holga96 – Też lubię „Włoską wyprawę”, bo jest w niej też sporo mniej znanych włoskich potraw. Polecam Amazon.co.uk:-) Amerykański jeszcze nie oferuje free delivery to Poland (niestety)
PolubieniePolubienie
Pod tym względem byśmy się dogadały. Ja też uwielbiam książki: z przepisami, o historii gotowania, ogólnie o jedzeniu. Mam zarówno duże pozycje jak i malutkie książeczki. Aktualnie wyszłoby ich koło 60, ale wciąż mi mało. Najnowsze pozycje to „Kuchnie Świata” i „Zdrowa Kuchnia” G. Ramsay’a (prezenty urodzinowe). Jestem nimi zauroczona w tej chwili. Poza tym ostatnio przyjemność mi sprawia zaglądanie do Encyklopedii Kuchni Włoskiej i do 1001 przepisów na Ciasta i Desery. Ogólnie to mam fazy na pewne książki. Dziś coś jest na topie, za tydzień będzie co innego, a za miesiąc może wrócę do tego co jest teraz.
PolubieniePolubienie
Shinju – ja chyba też bym nie umiała wskazać tej jedynej:-)
PolubieniePolubienie
No to wpadlam :)) Ja o ksiazkach kucharskich moglabym pisac i mowic w nieskonczonosc. Mam ich na polce az…320 🙂 Czesciowo polskie ale w wiekszosci po niemiecku (ja mam tu doskonaly dostep do niemieckiego amazon, ktore tez nie pobiera oplat za przesylke i doskonale zaopatrzone ksiegarnie thalia:) Nie ma miesiaca, zebym nie kupila jakiejs ksiazki (z reguly sa to dwie lub trzy pozycje). Z pierwszej polki, ktora pokazalas mam te druga od lewej („Der Silberlöffel”), jak to mowia Biblie kuchni wloskiej i kilka ksiazek Donny Hay (w kwietniu wychodzi tu kolejna nowa). Jezeli chodzi o Jamiego Olivera to w tutejszych ksiagarniach maja wszystkie jego ksiazki (a ja mam je na swoich polkach:) Ostatnio czesto gotuje z ksiazek ale lubie tez tak po prostu je przegladac. I chyba jestem od nich uzalezniona :))
PolubieniePolubienie
Gapa ze mnie : oczywiście, że Amazon.co.uk ! Napisałam z rozpędzenia ;). A co do ‚Wyprawy…’ to się jak najbardziej zgadzam .
PolubieniePolubienie
mam ich z dwie setki, może więcej licząc maleńkie broszurki… lubię siąść nad jakąś i czytać. Uwielbiam te związane z postaciami histycznymi:), a to kuchnia Zygmunta Freuda, Alicji B.Toklas, czy Isabel Allende.. a całkiem odrębną są powieści-przepisy. Pamiętacie „przepiórki w płatach róży” albo „Zupę z granatów”?
PolubieniePolubienie
Niestety, nie potrafię wskazać ulubionej książki o gotowaniu…
A półka super!
PolubieniePolubienie
A ja mam pytanie. Jakie książki o hitorii kulinariów polecasz, chodzi o to skąd dana kuchnia, etc, czyli nie klasyczne przepisowe, tylko właśnie co jest co i skąd się wzieło ?
PolubieniePolubienie