Organizatorzy radzą: załóż kalosze.
Powinni dodawać: nie jedz śniadania. A dzień wcześniej poprzestań na lekkiej kolacji.

Co roku, w czerwcu, na kilka dni Regent Park zamienia się w wielkie święto jedzenia – Taste of London.
Przez cztery dni można próbować specjalnie opracowanych lub flagowych dań ze świetnych londyńskich (choć nie tylko) restauracji, brać udział w warsztatach lub oglądać pokazy szefów kuchni i autorów książek kulinarnych. W tym roku wśród gości znaleźli się m.in. Magnus Nilsson, Dwaj łakomi Włosi czyli Gennaro Contaldo i Antonio Carluccio, czy Michael Roux Jr. Do tego oczywiście dziesiątki wystawców z regionalnymi i zamorskimi produktami – litewskimi serami, pakistańskim mango, szwedzkim cydrem, świeżymi ostrygami, chlebem z lokalnej, londyńskiej piekarni itd.















Formuła jest prosta – kupujemy bilet, za który dostajemy pakiet „koron”, czyli festiwalowej waluty. Za dania płaci się zazwyczaj od 6 do ok. 18 koron. Najdroższym daniem, jakie spotkałam, była sałatka z homara z truflami, w grawerowanej szklance restauracji Le Gavroche trzeba było zapłacić 50 koron) tyle kosztowała sałatka z krabów, ale domowe fettucine w porcji bynajmniej nie degustacyjnej z solidna porcją trufli można było upolować już za 24 korony.
Menu poszczególnych restauracji jest publikowane wcześniej, co ułatwia wstępne nakreślenie marszruty i opracowanie strategii degustacji. Podoba mi się różnorodność – są klasyczne fish & chips, ale i peruwiańskie ceviche. Wszystko, nawet jeśli proste, bardzo dobrej jakości, często przygotowywane na bieżąco (na przykład empanady na stoisku restauracji Gaucho).
Festiwali kulinarnych jest masa, coraz więcej także u nas). Ale dla mnie Taste to mój prywatny benchmark zachowujący dobre proporcje miedzy różnego rodzaju elementami imprezy. Ponieważ odbywa się w parku, nie czuć za bardzo tłumów, a w chwili przesytu zawsze można odpocząć na leżaku lub trawie (o ile trafimy na nie-londyńską pogodę).
Więcej zdjęć i opisów potraw na fanpage Minta Eats:

szkoda , że nie wiedziałam wcześniej, wprawdzie do Londynu mam 3 godzinki samochodem, ale chyba warto się przejechać. Kiedy ten festival się kończy?
PolubieniePolubienie
Trwał do niedzieli 22-go czerwca. Ale w zimie odbywa się Taste of Christmas, bardzo czekoladowy 🙂
PolubieniePolubienie