Choć nigdzie tak dobrze jak w domu, to w kalendarzu pojawiają się kolejne podróże – bliższe i dalsze, krótsze i dłuższe. A w planach kolejna – do miejsca, do którego mam słabość i za którym już solidnie się stęskniłam – Nowego Jorku. Niby tylko cztery lata od wizyty, a uzbierało się tyle miejsc do zobaczenia, do spróbowania, do posiedzenia.

Jednym z nich na pewno będzie Four & Twenty Blackbirds – brooklyńska ciastkarnia specjalizująca się w tartach i amerykańskich „pies”. Założyły ją w 2010 r. siostry Emily i Melissa Elsen. Dorastały w niewielkim mieście w Południowej Dakocie, gdzie ich rodzice prowadzili popularna wśród mieszkańców knajpkę. Podawane w niej ciasta przyrządzała babcia dziewczyn. Po latach pracy w innych zawodach i podróży, w końcu zdecydowały pójść w jej ślady. I słusznie. Ciasta sióstr Elsen – sezonowe, „domowe”, ale jednocześnie dalekie od sztampowej klasyki, szybko zjednały sobie rzesze wiernych fanów. Przepisy na flagowe ciasta trafiły do książki, która ukazała się pod koniec ubiegłego roku.

Niektórzy wiedzą (pan kurier – aż za dobrze;-), że książki kulinarne to moja słabość. Tej nie odkładałam przez kilka kolejnych dni. Choć pomysł na książkę jest prosty – część z podstawami, z poradami, przepisy podzielone według pór roku – to jego realizacja naprawdę się udała. Przepisów nie ma bardzo wiele (ok. 60), ale są ciekawe i bardzo różnorodne, klarownie spisane, a towarzyszące im krótkie anegdoty – niewymuszone. Z czystym sumieniem, polecam. Książkę i poniższa tartę. Miejsce pewnie polecę po osobistej wizycie:-)

Tarta miodowa z solą
(za: “The Four & Twenty Blackbirds Pie Book”)
Składniki:
Na ciasto:
1 1/4 szklanki mąki
1 1/4 łyżeczki cukru
szczypta soli
115 g masła, zimnego, pokrojonego w 1 cm kawałki
1/2 szklanki bardzo zimnej wody
2 łyżki octu jabłkowego (lub białego winnego)
1/2 szklanki kostek lodu

Na nadzienie:
115 g masła, stopionego
150 g brązowego cukru (w oryginale: 170 g białego cukru)
1 łyżka skrobi kukurydzianej (dostępna m.in. w Marks & Spencer)
szczypta soli
1 łyżeczka esencji lub pasty waniliowej
175 ml (3/4 szklanki) miodu
3 duże jajka
125 ml śmietanki kremówki 36 proc.
2 łyżeczki octu winnego
1 – 2 łyżeczki kwiatu soli morskiej (najczęściej używam soli Anglesey z Marks & Spencer, o sporych płatkach lub drobniejszej soli morskiej od Smaków Portugalii)

Przygotuj ciasto: w misce wymieszaj mąkę, cukier i sól. Dodaj pokrojone masło, wymieszaj szpatułka, by kawałki masła pokryły się w mącę. Przesiekaj wszystkie składniki za pomocą widelca lub mieszadłem do kruchego ciasta, rozdrabniając masło na kawałki wielkości grochu. W szklance połącz wodę z octem i kostkami lodu. Dodaj 2 łyżki zimnego płynu do mąki z masłem i wymieszaj, aż płyn zostanie wchłonięty. Dodawaj kolejne porcje wody z octem, po 1-2 łyżki na raz, za każdym razem siekając składniki, aż do momentu, gdy zaczną tworzyć spójne ciasto. Szybko zagnieć ciasto w kulę i rozpłaszcz, formując gruby dysk. Przełóż na blat oprószony mąką, rozwałkuj ciasto na placek o średnicy. Przełóż do formy na tartę o średnicy 25 cm, dociśnij do dna i ścianek, odetnij zbędne kawałki ciasta. Owiń szczelnie folią spożywczą i wstaw do lodówki na min. 1 godzinę do schłodzenia.
W międzyczasie przygotuj nadzienie: w średniej misce dokładnie wymieszaj stopione masło, cukier, skrobie kukurydzianą, sól i wanilię. Dodaj miód i dokładnie wymieszaj. Dodawaj jajka, po jednym na raz, cały czas mieszając masę. Na koniec dodaj śmietankę i ocet i ponownie dokładnie wymieszaj, aby uzyskać jednolitą masę.
Nagrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu).
Wyjmij z lodówki chłodny spód do tarty. Ustaw formę na kratce piekarnika, a następnie wylej do środka nadzienie, przecedzając je przez sitko. Wstaw do piekarnika i piecz przez 45-50 minut (po ok. 30 minutach pieczenia obróć ciasto o 180 stopni, by równomiernie się zrumieniło). Tarta jest gotowa, gdy nadzienie jest złotobrązowe i wyrośnięte ponad brzeg ciasta, ale na środku jest jeszcze lekko niezestalone. Wyjmij z piekarnika i odstaw na kratkę do ostudzenia na 2-3 godziny.
Przed podaniem posyp wierzch płatkami soli morskiej.