Właściwie powstała sama. Z tego, co było pod ręką – kilku proszących o łaskę pomidorów, resztki kuskusu z poprzedniego obiadu, połowy pęczka kolendry. Do tego dużo soku z cytryny, oliwa, kumin, czerwony pieprz i nieco płatków chili. A jeśli macie ochotę nieco sumaku.
Było zbyt gorąco, by gotować.
Dobrze, że potem przyszła burza.
Kuskus z pieczonymi pomidorami i kolendrą
na 2 porcje
1/2 szklanki kaszy kuskus lub bulgur
8 pomidorków koktajlowych
2 pomidory śliwkowe
2 małe zielone pomidory „zebry”
1 mały pęczek kolendry
1 szalotka
szczypta mielonych ziaren kolendry, kuminu, nieco sumaku
czerwony pieprz
3-4 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka soku z cytryny
Kuskus przygotuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Spulchnij widelcem, dopraw, wymieszaj i odstaw do ostudzenia. Pomidory umyj, osusz, poprzekrawaj na pół. Na patelni grillowej rozgrzej 1 łyżkę oliwy, ułóż na niej pomidory i piecz, aż się zrumienią (alternatywnie możesz posmarować pomidory oliwą, ułożyć w naczyniu żaroodpornym i upiec w piekarniku, pod grillem nastawionym na średnią moc. Oliwę wymieszaj z sokiem z cytryny i przyprawami . Zrumienione pomidory odłóż dodaj do przyprawionego kuskusu. Dodaj posiekaną cebulkę, kolendrę oraz dressing. Delikatnie wymieszaj. Odstaw na 20 minut do przegryzienia (sok z pomidorów i oliwa stworzą idealny sos). Przed podaniem możesz posypać serem bałkańskim lub kozim.
Kiedyś usłyszałam, że kuskus jest nudny, więc potrawy z niego muszą być takie same. Twój przepis absolutnie zaprzecza temu twierdzeniu, zresztą sama przygotowują z niego dania na słodko i wytrawnie, choć ostatnio kaszami które królują w mojej kuchni jest jaglana oraz jęczmienna perłowa 🙂
PolubieniePolubienie