Quinoa z kolorową marchewka, cukinią i jarmużem. Ostatnie zbiory

Zapach ziemi nie ma sobie równych. Wilgotny, ciepły, lekko słodkawy. W dzieciństwie, jako najbardziej cierpliwy członek rodziny, siałam w równych odstępach groszek, ziarno po ziarenku. Rozsuwałam szyby inspektów podglądając, czy rzodkiewka nadaje się już do wyrwania. Przywiązywałam pomidory do tyczek, pomagając wycieńczonym łodygom udźwignąć dojrzałe owoce. Zapach ziemi się zmieniał – w lecie stawał się mineralny, ostry, na jesieni cierpko-słodki, pomieszany z zapachem dymu z palonych przed zimą uschniętych roślin i przyciętych gałęzi. Sezonowość nie jest dla mnie hasłem zaczerpniętym z artykułów, manifestów slow food czy menu restauracji, ale czymś, co widziałam na własne oczy – mimo, że urodziłam się i zawsze mieszkałam w dużym mieście.

Ostatnie zbiory w Miasto i Ogród
Ostatnie zbiory w Miasto i Ogród

Od lat nie mam ogrodu, ani nawet niewielkiej działki. Ale te wszystkie wspomnienia, ten rytm i zapachy wróciły w tym roku, za sprawą projektu Miasto i Ogród. W zaledwie metrowej średnicy sakwie wyhodowałam własne pomidory, cukinie, kilka liściowych buraków (skubańce, w ogóle nie chciały kiełkować) i fioletowe kalarepki; walczyłam z zaborczym tymiankiem i o liche czerwone bazylie. W końcu, niestety, przyszedł weekend, gdy trzeba było ogród zamknąć, wykopać krzaki, zerwać ostatnie liście bok choya, jarmużu i młodziutkiej botwinki, wyrwać cztery kolorowe marchewki.

Ostatnie zbiory
Ostatnie zbiory

Od początku było wiadomo, że Miasto i Ogród są tylko na chwilę, na jeden sezon. Ale chyba nikt nie spodziewał się (ba, ja sama się nie spodziewałam), że miejski warzywnik tak szybko wrośnie w okoliczny krajobraz. Praktycznie codziennie, o każdej porze ktoś tu był -a to zabłąkany turysta, a to ktoś, kto mimo braku swojego ogródka przyjeżdżał, by podlać przyschnięte lobelie, a to ktoś z książką opalał się na leżaku.
Mnie samą zaskoczyła ilość zbiorów z tak niewielkiego skrawka ziemi. Systematycznie obrywane zioła rosły jak szalone, wypuszczając co rusz nowe pędy. Krzak koktajlowych pomidorków obsypał się kulkami, a rzymskie sałaty ścigały się w konkursie na tę najdorodniejszą.
Adoptowane przeze mnie dwa (a może trzy – trudno stwierdzić w plątaninie łodyg i gałązek) krzaki zielonej fasolki dały w sumie ponad dwa kilogramy strąków. A jeszcze a to cukinia, a to cebulka, a to kalarepa. Ron Finley apeluje: „plant some shit”. I warto, bo z tego sadzenia jest sporo jedzenia.

Processed with VSCOcam with c1 preset
Ostatnie zbiory w Miasto i Ogród

Ostatnie zbiory trafiły do kilku obiadów. Każdy kolorowy, sentymentalny, letnio-jesienny. Na przykład quinoa z mini marchewkami, równie drobną cukinią i fioletową kalarepką.

IMG_3880
Quinoa z kolorową marchewką, cukinia i jarmużem

 

Quinoa z kolorową marchewka, cukinią i jarmużem

Składniki (na 2 porcje):
1/2 szklanki kaszy quinoa
4 małe (10 cm ) żółte cukinie
1 kalarepka
8 małych (ok. 6 cm) marchewek lub 4 nieco większe, najlepiej kolorowe
4 liście młodego jarmużu
kilka listków młodej botwiny
1 łyżka oleju z pestek winogron
na sos:
2 łyżki oleju z pestek winogronu lub oleju sezamowego
1 łyżeczka słodkiego sosu chili
szczypta mielonego imbiru
nieco soku z cytryny, do smaku
1/2 łyżeczki jasnego miso lub jasnego sosu sojowego
czarny pieprz, do smaku

Kaszę ugotuj na sypko, zgodnie z instrukcją na opakowaniu Kalarepkę obierz, przekrój na ćwiartki i pokrój w plastry. Cukinie umyj, pokrój w plasterki, marchewki umyj, przekrój wzdłuż na połówki. Z liści jarmużu usuń twarde nerwy. W garnku ułóż sitko do gotowania na parze. Ułóż na nim kalarepkę i marchewki, a po 2 minutach jarmuż. Gotuj jeszcze 1 minutę, zdejmij z ognia. Na patelni podgrzej 1 łyżkę oleju, dodaj talarki cukinii, a potem obgotowaną kalarepkę i marchewki. Smaż przez 2-3 minuty, na dość dużym ogniu, aż warzywa się zrumienią. Dodaj jarmuż, botwinkę, kaszę oraz dressing, wymieszaj. Przed podaniem posyp listkami kolendry.

Quinoa z warzywami
Quinoa z warzywami i jarmużem
Quinoa z warzywami
Quinoa z warzywami i jarmużem

Jeden komentarz Dodaj własny

  1. foodmania pisze:

    jak pysznie i kolorowo!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.