Tam i z powrotem: Dom na Wschodzie

Podczas podróży do Białowieży zatrzymalismy się w Domu na Wschodzie, uroczym, sielskim pensjonacie prowadzonym przez Marka i Asię. Miejsce znałam przez ich…chleb i powidła, których kiedyś spróbowałam u Zosi P. I wiedziałam, że jeśli ktoś robi dobry, uczciwy chleb, konfitury i domowe masło, to to musi być dobry adres.  – Długo myśleliśmy o agroturystyce, pierwotnie – gdzieś w pobliżu Łodzi, z której oboje pochodzimy. Ale nie mogliśmy znaleźć odpowiedniego miejsca. W pewnym momencie przyjechaliśmy na Podlasie, a gdy przyjedzie się tutaj raz, to już się nie chce stąd wyjeżdżać – opowiada Marek.

Na teren obecnego siedliska doprowadziły ich …słupy elektryczne. Wyremontowali niewielki dom,  z desek po zniszczonej stodole i innych zabudowaniach gospodarczych  wznieśli drewniany dom dla gości.  Mają swój ogród z warzywami, kilka uli; masło i jajka są od jednej sąsiadki, twarożek – od innej („coraz trudniej znaleźć kogoś, komu chciałoby się robić go w domu na sprzedaż dla innych; okoliczne pensjonaty wolą zaopatrywać się w sklepie, więc mamy go raczej po znajomości” – dodaje Marek). Dom na Wschodzie stoi z dala od szosy, po wyjściu z auta słychać jedynie ciszę, przerywaną przez śpiew ptaków. W pomalowanym na biało-niebiesko drewnianym domu czeka kilka niewielkich pokoików, prostych, domowych, w których dobrze skryc sie po intensywnym dniu.

Na dole, w jadalni stoi duży, zrobiony przez Marka stół dwa razy nakrywa się smakołykami przygotowanymi przez Asię: własnoręcznie pieczony chleb, ser, jajka i masło od sąsiadek, warzywa z ogrodu, albo podlaskie specjały przepuszczone przez wege filtr gospodyni, a to pierekaczewnik z soczewicą albo mrowisko lepkie od miodu z własnej, przydomowej pasieki.
Choć są tutaj od niedawna, to zapuścili w Puszczy korzenie. Wiedzą, co od kogo kupić, gdzie iść rano na spacer, by zobaczyć dzikie zwierzęta i jaki skrót przez las będzie najlepszy.

4 komentarze Dodaj własny

  1. Alicja pisze:

    To też „moje” ukochane Podlasie. Jeździmy tam od kilkunastu lat. W tym roku też się wybieramy, ale dopiero we wrześniu. Piękne zdjęcia – dzięki za nie.
    Zapraszam na mój blog http://www.mozgojazda.wordpress.com jest tu sporo zdjęć, tekstów o Białowieży, Puszczy i okolicach. Żałuję, że akurat tego miejsca nie znam, chętnie tam pojedziemy – proszę o jakiś namiar (alice5@onet.eu) … dziękuję i pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  2. AlicjaAlicja pisze:

    Chciałam być obserwatorką Twojej strony, ale system nie chce przyjąć mojego maila… dlaczego, nie wiem.

    Polubienie

  3. Leśne Licho pisze:

    Dom na Wschodzie obserwuję od dawna, to niesamowite miejsce z dobrą energią, tak jak samo Podlasie. Zgadzam się całkowicie ze stwierdzeniem – kiedy się tam przyjedzie już nie chce się wyjeżdżać. Kocham Puszczę, dostaję od niej mnóstwo dobra i co najcenniejsze – głęboki oddech i spokój, to dzięki Puszczy nauczyłam się być tu i teraz. Wracam do niej tak często jak mogę, a część wizyt w Puszczy relacjonuję na fotoblogu, na który serdecznie zapraszam http://lesnelichoblog com pl

    Polubienie

  4. Ulla pisze:

    Nigdy nie byłam na Podlasiu! Na zdjęciach jest magicznym miejscem…

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.