Bangkok: co i gdzie zjeść

Bangkok to jedno z tych miast i miejsc, które są nie do przejedzenia.  Gdzie jedzenie jest dosłownie wszędzie, od ulicznych wózków sprzedawców jednego dania po stylowo urządzone restauracje w starych, postkolonialnych willach czy futurystyczne foodcourty centrów handlowych (tak, w Bangkoku  i tam można znaleźć świetne jedzenie).

Dlatego ten post powinien raczej nazwać się „co i gdzie zjadłam”. I co chętnie polece dalej. W stolicy Tajlandii spędziłam ledwie cztery dni, z których sporą część wypełniła mi praca (efekty przeczytacie niebawem w kilku magazynach oraz na blogu), ale między i dookoła udało się też nieco pojeść.

Na kawę

Typowa tajska kawa, to pieruńsko mocny czarny napar ze słodkim mlekiem skondensowanym. Jednak niech amatorzy lekkiego wypału oraz aeropresów sienie lękają, bo trzecia fala kawy dotarła tutaj. W mieście znajdziecie kilka dobrych kawiarni stawiających zarówno na ziarna ściągane z zagranicy, jak i na lokalne palarnie, które korzystają czasem z kawy z upraw ulokowanych na północy kraju.

Heart and Hand

Moje pierwsze doświadczenie kawowe w Tajlandii – i od razu hit. Prowadzone przez grupkę młodych ludzi, w zupełnie niepozornym z zewnątrz budyneczku. W środku wita japoński , skrajnie ascetyczny wystrój, obramowane lekkimi konstrukcjami stoliki  i kilka stołków przy barze, a przede wszystkim konsolka z piecznymi na miejscu ciastami i słodkimi bułeczkami (np. czarnymi croissantami). W menu kawowym napoje na bazie espresso oraz wszelkiej formy przelewy (niespodzianka – podawanych w porcelanie od Magdy Kałużnej Włodarek z kopenhaskiego MK Studio), świetna (acz ostrzegam – raczej słodkiej) kawowa kombucza, a wieczorami – kilka naturalnych win.

33 Sukhumvit 38 Alley, Khwaeng Phra Khanong, Khet Khlong Toei, Krung Thep Maha Nakhon 10110


Sarnies

Niewątpliwie jeden z najbardziej instagramowych lokali w mieście i popularny adres na śniadania czy brunche w zachodnim sznycie (tosty z awokado i jajkiem w koszulce, granole czy tytułowe sarnies, czyli bogate kanapki). Warto jednak także zajrzeć tutaj na kawę.

101-103 Charoen Krung Road 44 North Sathorn, Bangkok
www.sarniescafe.com

Coffeeology

Kawiarnia ulokowana w centrum handlowym. Znajdziecie tutaj głównie ziarna z azjatyckich palarni. Majac na uwage lokalizacje, jest to oaza w chaosie butików i sklepów. Warto, zwłaszcza, gdy wybierzecie sie na deserową ucztę do znajdujacego się poziom niżej Kyobaru

Centrum handlowe Central Embassy, Lumphini, Pathum Wan, Bangkok 10330

Brave Roasters

Kolejny przykład na to, że centrum handlowe i dobra kawa wcale nie muszą nie wykluczają (przynajmniej w Bangkoku) czego przykładem jest Brave Roasters, jedna z najlepszych kawiarni w mieście.

Centrum handlowe Siam Discovery, 3. piętro; 19/12 Ekkamai12, Sukhumvit 63 Road, Klongton Nua, Wattana, Bangkok
www.instagram.com/braveroasters/

Hei Jii

Niezwykle instagramowe miejsce, na kawy, cold brew z kaw i herbat, robione na miejscu kombcuhe i lemoniady, a także drobne słodkości. Na szczęście miejsce stoi nie tylko wystrojem i atmosferą (od nastolatek na plotkach po emomłodzież bazgrająca mangi w swoich moleskinach). Genialne cold brew, słodkie niczym dojrzałe czerwone porzeczki nasączone kawą.

Na luzie

Krua Apsaron

Zupełnie zwyczajny i bezpretensjonalny lokalik z tradyycjna kuchnia tajską. Nie oczekujcie wymyslnego wystroju (czy w ogóle wystroju:-) czy szlachetnej zastawy, ale braku pretensji i zwyczjnie prostego, smacznego jedzenia. Miejska legenda głosi, że to jedna z ulubionych knajpek tajskiej rodizny królewskiej – byc może właśnie dlatego, ze jest tak „po prostu”. Spróbujcie morning glory, krewetek w cieście oraz omletu z krabem. Krua Apsaron ma obecnie dwie lokalizacje i choć tylko jedna z nich ma tytuł BIB Gourmand, obie sa równie dobre.

 169 Dinso Road, Khwaeng Wat Bowon Niwet, Khet Phra Nakhon, Bangkok, 
https://www.instagram.com/kruaapsorn/

Khua Kling Pak Sod

Rodzinna restauracja (a właściwie, w tej chwili, dwa lokale), za kuchnię których wciąż odpowiada ponad 70-letnia nestorka rou. Jeden z ulubionych (jeśli nie naj) adresów gaggana Ananda, gdy idzie o kuchnię południowej Tajlandii. To bardiej restauracja, niż knajpka, jednak ceny – choć wyższe od tych streetfoodowych – nie zwalają z nóg. Natomiast w danej kwocie otrzyujemy naprawdę swietnie przygotowane kalsyczne dania. Mis zczególnie zasmakował cra z żółtym curry i smazone krewetki w sosie tamaryndowym („goong makam”). Wydaje mi się także, że jeśi już KONIECZNIE musicie zjeśc pad thaia, to najlepiej spróbować go tutaj. PS. Lokal, który ja odwiedziłam, w ubiegłym roku został wyróżniony tytułem Bib Gourmand.

98/1 Sukhumvit 53 Alley, Bangkok
www

Mihara Tofuten

Zdecydowanie jedno z najciekawszych doświadczeń z Bangkoku – restauracja, w której wszystko kręci się wokół tofu (co nie oznacza, ze restauracja jest wegetariańska). Tofu, które stanowi bazę dla większości tutejszych dań (samo tofu lub jego pochodne, np. yuba, czyli suszona skórka z sojowego „sera”) jest wyrabiane dwa razy dziennie, na miejscu ( w tym celu restauracja sporwadza spejclanie z osaki wode, ponoć najlepsza do tego celu).
Nie jestem amatorką tofu, ale to skradło moje serce delikatnościa i idelanie maślano-orzehcowy smakiem. I zachwyciła mnie jego niezwykła plastycznośc oraz możliwosc umieszczenia w tak wielu wyrazistcyh daniach. Hitem był zimny, cienki makaron podany z dashi z mleka sojowego oraz shabu shabu z tofu (i wagyu).
Dania mozna zamawiać a la carte, w zestawach lunchowych, a wieczorami – w formie menu degustacyjnego (które jest bardzo sycące, dlatego lepiej przyjść na nie po lekkim poszczeniu).

10 Soi Yen Akat 3, Khwaeng Chong Nonsi, Khet Yan Nawa, Krung Thep Maha Nakhon 10120,
https://www.facebook.com/Mihara.Tofuten.Bangkok/

Soei

Miejsce polecone przez Itana – człowieka, który o knajpach w bangkoku wie chyba wszystko (a na pewno bardzo dużo) , blogera, instagramerra i współwłaściciela opisanej wyżej Mihary Tofuten. Soei znajduje sie nieco dlaej od centrum (ok. 20 minut jazdy skuterem od China Town), w spokojnej dzielnicy o niskiej (tak, sa takie w Bangkoku) zabudowie. Gdy przyjeżdżamy na lunch ekipa zajmuje się właśnie obieraniem listków tajskiej azylii, a w trakcie naszego obiadu sama zasiada do staff mealu przy wtórze brzdąkajacego telewizora. Chill i luz. W menu za to dużo owoców morza i ryb, choć oczywiscie są tez dania z woka i makarony. Za poleceniem, wybralismy pieczone makreli pod warstwa pieczonego czosnku i chili, grillowane krewetki słodkowodne suto dosmaczone imbirem, trawą cytrynową i chili oraz – co prawda przypadkowo – sąłatkę z ryżowego makaronu z krewetkami i kalmarami.
Danie numer dwa u mnie wygrało ii spokojnie spełniło role ostatniego posiłku w Bangkoku.

Phibun Watthana 6 Alley, Khwaeng Samsen Nai, Khet Phaya Thai, Krung Thep Maha Nakhon 10400
www

Err Bangkok

Lokal w stylu casual, stworzony przez właścicieli Bo.Lan, znajdujący się w bliskim sąsiedztwie Wat Pho. Choć formuła jest bardziej na luzie, a menu mniej ortodoksyjne, Err opiera się na tych samych filarach, co Bo.lan, jakimi jest korzystanie z organicznych, lokalnej produkcji składników. Menu to raczej „jedzenie do picia” – sataye, małe miseczki curry, sałatki z marynowanej surowej ryby, smażone owoce morza czy chyba najbardziej instagramowy snack w mieście – smażona w całości skórka z kurczaka, podawana z firmowy, ostrym sosem chili. Err to także świetne koktajle (polecam szczególnie tez z owocem marakui oraz popcornem z trawa cytrynową, chili i cukrem kokosowym).

394/35 Maha Rat Road, Khwaeng Phra Borom Maha Ratchawang,
http://www.errbbk.com

Taitong Sharkfinsoup Bangrak

Miejscówka polecona przez drogiego Skinny Biba. , o którą można zachaczyć odwiedzając np. Sarnies czy okoliczne sklepiki i stoiska z produktami czy jedzeniem. Choć miejsce słynie z tytułowej zupy z płetwy rekina, to – jak radzi Skinny Bib, a ja mu wtóruję, warto tu zamówić głęboko smażone pulpeciki z kraba z yubie. Do zabrania na wynos lub zjedzenia na miejscu, z pikantno-słodkim sosem oraz szklanką (tak, szklanką, a dokładnie szklanym kubkiem) przydziałowej chińskiej zielonej herbaty.

Fine dining

Gaggan **
Od kilku lat tryumfujący w zestawieniu 50 najlepszych restauracji Azjii, restauracja – legenda (której finał wyznaczono na przyszły rok). Tutejsze menu opisuje sie jako progresywną kuchnię indyjską, a przybiera ono formę feerii 25 drobnych dań, inspirowanych klasykami kuchni Indii, ale też osobistymi wspomnieniami czy doświadczeniami szefa kuchni, Gaggana Ananada. Kolacja tutaj, zwłaszcza przy chef’s table to raczej performance, niż po prostu posiłek.

Więcej o kolacji w Gaggan**, najlepszej restauracji w Azji, przeczytacie tutajKLIK

68/1 Phloen Chit Rd, Khwaeng Lumphini, Khet Pathum Wan, Krung Thep Maha Nakhon 10330
www.eatatgaggan.com

Gaa a*

Chciałoby się napisać: „gdzie Skandynawia spotyka się z Tajlandią”. Szefowa kuchni, Garima Arora, zdobywała swoje doświadczenia w Europie, w tym (3 lata) w Nomie oraz w sąsiedniej restauracji Gaggan. Swoje wykorzystuje „nordyckie” podejście wobec typowych dla południowo-wschodniej Azji składników, a jako narzędzia stosuje techniki charakterystyczne dla jej rodzimych Indii. Liście beteul na amuse bouche, pieczony jackfruit z różnorakimi piklami na danie główne, do tego wyśmienite (acz raczej klasyczne) wina lub świetne koktajle. Warto!
Więcej o Gaa wkrótce na blogu.

68/4 สารสิน Khwaeng Lumphini, Khet Pathum Wan, Krung Thep Maha Nakhon 10330
www.gaabkk.com

Sühring **

To było przedziwne doświadczenie – smakować dań tak bardzo znajomych podniebieniu w tak zupłełnie innym otoczeniu. Ciemny żytni chleb, sery, wędzona troć, ikra – to tylko niektóre z elementów układanki, jakie składają się na kuchnię braci Sühring, z pochodzenia Niemców, którzy na swój dom wybrali egzotyczna Tajlandię. To kuchnia nowoczesna, raczje żartobliwa niż koturnowa (mini-kufelki z piwem, curry wurst, nalewki według przepisu „Omy”). Z kategorii: jeśli nagle zapragniecie przenieśc się do Europy , do masła i wędzonego pstrąga, w dodatku w luksusowym wydaniu.

10 Soi Yen Akat 3, Khwaeng Chong Nonsi, Khet Yan Nawa, Krung Thep Maha Nakhon 10120
www.restaurantsuhring.com/

Bo.lan

Restauracja znana ze slow foodowego podejścia oraz korzystania z ekologicznych składników pozyskiwanych od małych producentów. Więcej o wizycie Bo.lan wkrótce na blogu. Wspomnę jednie, że restauracja podejmuje gości w porze lunchu (krótsze menu) oraz kolacji, warto rozważyć szczególnie te drugą opcję.

Na koktajle

Tropic City
Założona przez dwóch Szwedów, którzy postanowili wybrać nieco słoneczniejszą strone życia.Wystrój przypomina pocztówkowy bar na Florydzie albo na Kubie, obsługa nosi hawajskie koszule, ale koktajlom daleko od kiczu (no, chyba, ze w ramach żartu barman poda ci go w ananasie;-) – mi spodobał się szczególnie koktajl na klarowanym kozim mlekiem (Tropicocop) oraz Skywalker z chmurką jadalnego „powietrza” o smaku buraczków.
Bar działa od ok. 7 wieczorem do… do momentu, aż zamknie się mieszczący się na przeciwko zakład krawiecki. Grunt nie przeszkadzać sąsiadom.

672/65 Charoen krung 28, Bang Rak (podwórko)
www.facebook.com/tropiccitybkk

Ulica

Wiadomo – Bangkok to streetfood. Streetfood jest tani, cena nie bierze sie znikąd, dlatego jedyne, co mogę radzić to zaufac własnej intuicji, nosowi i czujnym oczom. Jeśli dobrze wygląda i pachnie – jeść.
Mi udało sie „wyweszyć” swietne roti, złociste od kilogramów ghee i skrzace się kryształkami cukru, polane lepkim mlekiem skondensowanym – jakby banan i jajko i cukier to było mało.
Do tego morning glory z tarku Bangrak.

Nabraliście ochoty na podróż do Bangkoku? A może macie tam swoje ulubione adresy lub dania, których koniecznie trzeba tam spróbować? Czekam na Wasze podpowiedzi w komentarzach i na Facebooku.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.