Na jagodzianki. Najlepsze jagodzianki w Warszawie.

Nie ma chyba bardziej wyczekanego ciastka. Może dlatego, że jak żadne inne właśnie to kojarzy się z wakacjami, z nicnierobieniem i z beztroską upaćkania rąk i połowy tiszerta fioletowym sokiem.

 Jagodzianki to klasyka polskiej myśli cukierniczej , właściwie produkt obowiązkowy  na piekarniczej półce. Jednak jagodzianka jagodziance nierówna – o ile ta “przemysłowa” i masowa będzie dużą bułą z minimalną ilością nadzienia, dla niepoznaki maźnięta klajdrą lukru czy drobinką kruszonki, tak dobrze zrobiona jagodzianka – mimo rustykalnego wyglądu – śmiało może stawać w konkury z najbardziej wymyślnymi ciastkami, walcząć autentycznym charakterem i zwyczajnie diabelnie smacznym zestawieniem maślanego , delikatnego ciasta i soczystych owoców. 

Kilka sezonów temu za jagodzianki wzięły się wreszcie na serio dobre, warszawskie cukierni. A ponieważ tych z roku na rok przybywa, to i miasto wzbogaca się o wzorcowe jagodzianki. Gdzie się na nie wybrać? Oto kilka moich ulubionych, sprawdzonych organoleptycznie i okupionych kilkoma nazawsze plamami adresów. UWAGA: Nie wskażę Wam zwycięzcy, bo każdy z nas ma głos i może wybrać zgodnie ze swoim sumieniem i gustem. Pokażę za to te , które moim zdaniem są z różnych względów godne uwagi , stania w kolejce lub wyprawy na drugą stronę miasta.

  1. Piekarnia Rano, ul. Stalowa 47

Znikają jak nomen omen, świeże bułeczki. Mi udało się dopaść taką dopiero co wyjętą z pieca (musiałam nawet odczekać, aż ostygnie, by otrzymać przepisową porcję cukru pudru, który zgodnie z zapowiedzią szefowej – zbalansowałaby kwasowość jagód). Minimalna ilość ciasta, które przy rozdarciu uwolniło zapach…pierogów z jagodami. Jak słusznie zauważyła moja jagodziankowa partner in crime, jagodzianka wydawała się zaskakująco lekka, mimo, że kryła w sobie naprawde dużo owoców. Bardzo dobra kruszonka – jest jej tak dużo, ile trzeba, dobrze trzyma się ciasta, ale nie jest twarda. W połączeniu z cukrem pudrem wystarcza za całą słodycz w bułeczce. Jechałabym na Pragę! Cena 9 zł.

 2. Kukułka, ul. Mokotowska 52

Kukułka umie w drożdżowe, co udowodniła świetni drożdżówkami z budyniem i rabarbarem. Tutaj podobnie mamy do czynienia z bardzo delikatnym ciastem, dużą dawką jagód, tworzących raczej luźne i bardzo wilgotne nadzienie, przyjemnie kwaskowe od jagód, pozbawione aromatów i przypraw, które mogłyby zaburzać ich zapach.. Kruszonka bardzo delikatna, raczej maślana niż skrzecząco-chrupiąca. Cena 11 zł.

3. Cukier Puder, Noakowskiego 10

W tym roku zjedzona jako “ta pierwsza”, na samym początku sezonu jagodowego. Świetny stosunek ilości ciasta do nadzienia (na plus dla tego fioletowego), równie dobra kruszonka, choć bardziej po stronie chrzęszcząco-cukrowo-chrupiącej niż maślano kruchej (kwestia gustu, ja wolę bardziej masło, niż bardziej cukier). Dość zwięzłe nadzienie, raczej słodkie, niż kwaskowe, ale naznaczone jakimś cytrusowo-podobnym aromatem. Cena: 11 zł.

4. Cała w Mące, ul. Krasińskiego 18

Jak pięknie to określiła moja wierna i wybredna towarzyszka jagodziankowych wypraw, Jessica – to nie jest jagodzianka dla dzieci”. A to dlatego, że nie sposób wyjść z konfrontacji w jednym, nieubrudzonym kawałku. Bardzo mało ciasta, bardzo dużo jagód, wolnych od nadmiaru wypełniaczy czy zagęszczaczy, który trzymałby je w ryzach i chronił nogawki lub koszulki. Dla mnie także to jagodzianka dla dorosłych, bo jest dość mocno wypieczona, tak na granicy, i momentami skórka bułeczki wnosi w całość goryczkowy posmak.  Cena 12 zł

5. Miss Mellow, ul. Wilcza 62

Zwyciężczyni w kategorii “ilość kruszonki na centymetr kwadratowy”, bo właściwie to jagody z kruszonką, posypaną szczodrze cukrem pudrem. Zaraz pod kruszonką czekają jagody (dosmaczone skórką cytrusową), na których tutaj się nie oszczędza – a przecież o to w jagodziance chodzi. Sama kruszonka z kategorii chrupko-piaskowych, w smaku zdecydowanie maślanych. Dla mnie tej kruszonki mogłoby być nieco mniej, ale z drugiej strony jak szaleć to szaleć. Cena: 11 zł 

  1. Holy Bread, Hala Mirowska (budka 49)

Odkrycie sprzed kilku lat i niezmiennie jedna z faworytek, zwłaszcza, że można ją capnąć przy okazji wyprawy na codzienne zakupy. Niewielkie, sprzedawane na wagę jagodzianki to idealne ukoronowanie polowania na bób i morele, w sam raz do zjedzenie od razu na bazarku, z papierowej torebki. Są małe, ale satysfakcjonujące ilością jagód (wobec wspomnianych wyżej typów proporcjonalnie jest ich chyba nieco mniej, ale wciąż nie jest to “buła”, a “jagodzianka”). Dobra kruszonka, choć bardzo drobniutka, okruszkowa. Cena: 40 zł / kg

6. Żona Krawca

Żeby nie było, ze wszytsko z jednej strony Wisły. Krawcowej jgodziance, której chyba najbliżej do tych, jakie pamięta się z dzieciństwa (no dobra, z mojego dzieciństwa, wiec weźcie poprawkę na metrykę 🙂 ) lub takich codziennych domowych jagodzianek . Zdecydowanie spośród wszystkich opisanych była najbardziej „bułkowa”, choć samemu ciastu nic nie dolegało. Raczej drożdżówka z jagodowym nadzieniem, niż jagody owinięte ciastem. Jak zauważyła Jessica, poręczna i „dla dzieci” lub tych, którzy nie chcą się cali upaprać jagodami. Na plus – sympatyczna cena 6 zł.

BONUS

Montażownia Cukiernicza; dostępne w wybranych kawianiach

Na koniec absolutny hit, choć spzoza jagodziankowej kategorii, od niezmiennie hitowej Montażowni Cukierniczej, która w sezon jagodowy wkroczyła cała na fioletowo, z podwójnie pieczonym croissantem z jagodami i twarożkiem. No co tu by się miało nie zgadzać, skoro zgadza się wszystko, choć postawmy sprawę jasno – mamy do czynienia z hedonizmem w czystej, nieposkromionej postaci. Mamy tu ładnie zrumienione i listkujące się ciasto francuskie które wnosi w całość pożądaną chrupkość i odrobinę karmelowej wytrawności. Jest kremowy, niezbyt słodki twarożek a na nim – hojna warstwa fioletowych owoców, które z kolei odpowiadają za rześką kwaskowatość. Całość jest sycąca, śmiało można by się takim rogalem podzielić…no ale z drugiej strony, po co 😉  . Cena 12 zł.

A jakie jagodzianki Wy lubicie najbardziej?  Gdzie polecilibyście się po nie wybrać? Dajcie znać w komentarzach! A jeśli uznacie, że komuś przyda się ten jagodziankowy przewodnik po Warszawie, podzielcie się nim ze znajomymi! A po więcej kulinarnych doznań zapraszam na Facebooka i na Instagram.

2 komentarze Dodaj własny

  1. Anka Wi. pisze:

    Dla mnie od dwóch tygodni niezmiennie Picador na Mokotowie wygrywa:D

    Polubienie

  2. Paweł pisze:

    Zapraszamy też na jagodzianki do Pajda Manufaktura Chleba 😉

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.