Jedzenie na czasie: spaghetti z wędzonymi szprotkami

Mogą być wędzone szprotki, mogą być sardynki. Do tego kapary – najlepiej te duże, nazywane czasem kaparowymi jabłuszkami. To jedno z tych dań, którega siła tkwi w jakości użytych składników, a nie poziomie komplikacji. Spórbujcie! Mój przepis na spaghetti z wędzonymi szprotkami i kaparami znajdziecie w „Gazecie Wyborczej” w magazynie „Tylko zdrowie”. Do gotującej się…

Kuskus z pieczoną dynią, karmelizowaną cebulą i pomidorkami

Kolejną jesień odmieniam dynię przez przypadki. Hokkaido, muscat de Provence, piżmowa. W zupach, sałatkach, zapiekankach. Dodaję, co jest pod ręką, co wpadnie w oko, zaintryguje kolorem, aromatem, co zagra w duszy i na podniebieniu. I tak powstała ta ciepła sałatka, rozgrzewająca już samymi swoimi kolorami. A właściwie pełne danie, idealne na jesień. Tym razem padło…

Ryba w Zalewie. Obiad z Baronem

To jedno z ciekawszych kulinarnych doświadczeń tego lata. Niezwykła sceneria niewielkiej wysepki na Zalewie Zegrzyńskim, ciekawe, opracowane przez Aleksandra Barona z Solec 44 menu, które oparto o złowione w Zalewie słodkowodne ryby oraz wina celnie dobrane przez Wojtka Henszla z Winnego Garażu.   To była kuchnia Barona w słodkowodnym ujęciu. Zamiast prezentować ryby z Zalewu…

Quinoa z pieczoną dynią i jarmużem

Jest tu wszystko, co pyszni się teraz na straganach: kawałki dyni, jarmuż, cząstki chrupiącego jabłka. Do tego delikatna, lekko orzechowa quinoa. Nieco chili, dla rozgrzana w zimniejsze popołudnie, kuminu. Soku z cytryny i miodu – bo wszystko lubi równowagę.   Quinoa z pieczoną dynią, jarmużem i jabłkiem (dla 4 osób, jako przystawka lub niewielki lunch;…

Marchewkowe keftedes i tłuczone talerze

„Miłość do dzielenia się jedzeniem jest integralną częścią greckiej kultury i moich wspomnień z dzieciństwa” – pisze Maria Elia, brytyjska szefowa kuchni. Wychowała się w brytyjsko-greckiej rodzinie, właściwie – jak sama przyznaje – w kuchni restauracji swoich rodziców i może dlatego wybrała taką a nie inną karierę. Grecki Cypr poznawała dzięki ojcu. I o tamtejszych…

Makaron z dynią i chorizo

To było naprawdę trudne – patrzeć na dynie i ich nie kupować. Na straganie Ziółków od kilku tygodni kuszą pierwsze, letnie odmiany. Ale zwyczajnie, ostatnio dzieje się tyle (czego skutkiem są sporadyczne publikacje na blogu), że dynia raczej nie uzyskałaby w domu należytej atencji. A przecież na to zasługuje. Wreszcie przyszła kryska na matyska i…

Pieczone bakłażany z jogurtem, czyli mój Ottolenghi

To było zapewne jedno z pierwszych spotkań z panem Ottolenghim. Takie, które skutecznie zachęciło mnie do bliższego poznania. To proste, składające się z kilku zaledwie składników danie, to idealna definicja kuchni Ottolenghiego – prostej, bazującej na świeżych składnikach i aromatycznych dodatkach, czerpiącej luźno z kuchnia arabskiej, żydowskiej czy marokańskiej. W domu mam ponad 700 książek…

Tarta z botwinką

Pewnie tyle botwinek, co domów. Ta, którą ja pamiętam, miała w sobie wszystko – nie tylko kawałki purpurowych łodyg i mięsistych zielonych liści botwinki, ale też młode marchewki, pietruszki, ziemniaczki, dużo koperku. A potem groszek i fasolkę. Ogrodowy szaber w kolorze młodych buraczków. Ale botwince dobrze nie tylko w botwince-zupie. Z posiekanych łodyżek można przygotować…

Pizza ze szparagami, jajkiem i pesto

Pewnie gdybym szła na piechotę dotarłabym do domu szybciej. Ale niesione w torbie hurtowe ilości truskawek i ricotta na tartę dla B. (o tarcie później), stercząca zawadiacko bagietka, pakiet filmów do obejrzenia i prosecco do spróbowania, bukiet bzu oraz cudem odzyskany but (Wam oszczędzę szczegółów, a panią, która o zgubie przypomniała – pozdrawiam) zamiast na trasę…