Węgry: mangalica i wino na wulkanie

W jedzeniu najbardziej interesują mnie ludzie, którzy za nim stoją. Producenci, winiarze, sadownicy, kucharki i kucharze. Bo zwykle za intrygującym jedzeniem kryją się ciekawe osoby, po prostu. Tworzące kulinarny charakter i krajobraz miejsc, z których pochodzą. Organoleptyczną emanację terroir. Na spotkanie z takimi osobami cieszyłam się szczególnie, wybierając się na konferencję Terroir Budapest . Oto…

Sałata z truskawkami i sosem z awokado

Decyzja była spontaniczna. Od słowa do słowa, wiadomości do wiadomości, a w niedzielę siedziałam z J. w pekaesie relacji Warszawa-Opoczno („Który to peron?”, „Czy to ten autobus?”, „Jezu, ile on ma przystanków w Warszawie?!?” Ale dojechałyśmy. Nie do Opoczna, ale do Gostomii, niewielkiego miasteczka nad Pilicą. Powitało nas upalne popołudnie. Miękkie, leniwe promienie słońca oraz…

Minta i Żywiciele

Po czym poznać dobry chleb? Jak rosną cukinie i pomidory? Czy trudno samodzielnie zrobić twaróg? Zapraszam Cię na niezwykła wyprawę w poszukiwaniu prawdziwych smaków. Odwiedzimy rolników, piekarzy, hodowców ziół i producentów serów, którzy stosują tradycyjne metody i nie idą na skróty.   Lubię dobre jedzenie. A w jedzeniu najbadziej kręcą mnie ludzie, którzy za nim stoją….

MOD Donuts. Świat jest pączkiem

– To była spontaniczna decyzja. Po prostu pewnego dnia postanowiłyśmy robić pączki – mówi mi z uśmiechem Kamila, gdy zadaję oklepane pytanie „od czego to wszystko się zaczęło”. Rozmawiamy w zaprzyjaźnionej kuchni na warszawskiej Woli. Blat dużego stołu upstrzony jest naczynkami, miseczkami i spodkami z kolorowymi lukrami, suszonymi wiśniami, orzechami, wiórkami kokosowymi, kawałkami czekolady, precelkami….

Pszczoły w wielkim mieście

Jeśli śledzicie mój profil na Instagramie, pewnie w oko wpadły Wam pojawiające się tam od czasu do czasu zdjęcia pszczół i uli. Tak, jeden z nich – do spółki z gronem znajomych – należy do mnie. W tym roku jeszcze nie uda nam się zebrać miodu, ale wierzymy, ze w przyszłym sezonie nasza pszczela rodzina…

Wpadłam na obiadek. No pięknie.

„Dzień dobry. Wpadłam na obiadek.”   Najpierw ciężkie drzwi, ciemny korytarz i wreszcie rozległe podwórko, wokół którego umiejscowiono wejścia do poszczególnych klatek. Moje drzwi były dokładnie na wprost, gdzie właśnie zniknęła dziewczyna ze złotą kolarzówką. Właściwie mogłabym zostać na korytarzu – stare mozaiki, grawerowane szyby w oknach, framugi drzwi przypominające katedralne meble. Ale – jak…

Z Ruiny do Raju

Jak tłumaczy warszawiance poznanianka, Śródka to taka Praga – niby blisko centrum, rzut kamieniem od zabytkowego Ostrowa Tumskiego, a jednak na uboczu, gdzie kilka lat temu raczej nie powinno zapuszczać się po zmroku. Dzisiaj jednak coraz bardziej tętni życiem i energią ludzi. Między innymi za sprawą niewielkiej kawiarni, której atmosfera skłania do zapuszczenia się w…

Rachel Khoo – gotowanie w Warszawie

Nie pamiętam, jak trafiłam na Rachel. Ani kiedy dokładnie to było, na pewno dawno. Czytałam jej teksty i teksty o niej, oglądałam programy na BBC. Pogodna, ubrana po parysku i mówiąca z brytyjskim akcentem, gotująca w mikroapartamencie nad Sekwaną. Uosobienie marzeń o „rzucam wszystko i jadę do Francji gotować”. Wczoraj miałam okazję poznać Rachel osobiście,…

Lukullus w „Wysokie Obcasy”

W nowych „Wysokich Obcasach” rozmawiam z kreatywnym i niezwykle pracowitym duetem stojącym za warszawską cukiernią „Lukullus – Albertem Judyckim i Jackiem Malarskim. O rodzinnej historii, o miłości do masła, o nauce we Francji i spornych eklerkach. Polecam! I tekst i ciastka 😉

Oscypki od Wojtka Komperdy. Te dobre.

Naszym celem była Hala Majerz w Pieninach Czorsztyńskich. Przeklinając brak kaloszy (lub czegokolwiek innego niż białe tenisówki), biegliśmy do bacówki, znad której unosiła się strużka dymu, ledwo widocznego w panującej mgle. W środku bacówki mieliśmy zobaczyć, jak robi się oscypki. W środku ciemniej, niż na zewnątrz. Choć bacówka ma zaledwie kilkanaście lat, jej wnętrze jest…