Pieczone rzodkiewki i do trzech razy piknik

To był piknik do trzech razy sztuka. Raz, przez burzę, skończył się obiadem i kolacją. Potem, znowu z powodu urwania zdradzieckiej chmury – piknikiem na balkonie (swoją drogą – fantastycznym) przy wtórze ćwiczącej na pobliskim placyku orkiestry, wygrywającej najbardziej znane fragmenty filmowych soundtracków. W końcu udało się otworzyć sezon pikników w naszym parku. Cztery godziny…

Orecchiette carbonara z paloną brukselką

to jedno z najlepszych, zimowych dań, jakie można sobie zaserwowować po wyprawie na bazarek. Podsmażona brukselka jest przyjemnie chrupiąca i orzechowa, a żółtko z solidną garścią pecorino (nigdy zbyt dużo pecorino) otulają miłą, tłuściutką warstewka jędrne, drobne kluski.

Panzanella z brzoskwiniami i mozzarellą

Klasyczna panzanella to porwana na kawałki ciabatta lub inne pszenne pieczywo, soczyste, pachnące pomidory i oliwa. Ale to włoskie danie to świetny motyw do eksperymentów i wariacji. A skoro pomidory to właściwie owoce, to czemu nie dodać innych? Tak było z tą sałatką – idealną na upał,słodką od rumianych brzoskwiń i nieco -ostrą od rosnącej…

Jedzenie na czasie: marokańska sałatka z pieczonej marchewki

Coraz bardziej chciałoby się wiosny, słońca i pierwszych nowalijek. Nim te się pojawią, można spróbować porozgrzewać się od środka za pomocą smaków przywołujących na myśl ciepłe kraje. Tak – przynajmniej na mnie – działa ta sałatka. Przepis na sałatkę z pieczonej marchewki w „Gazecie Wyborczej”.

Jedzenie na czasie: spaghetti z wędzonymi szprotkami

Mogą być wędzone szprotki, mogą być sardynki. Do tego kapary – najlepiej te duże, nazywane czasem kaparowymi jabłuszkami. To jedno z tych dań, którega siła tkwi w jakości użytych składników, a nie poziomie komplikacji. Spórbujcie! Mój przepis na spaghetti z wędzonymi szprotkami i kaparami znajdziecie w „Gazecie Wyborczej” w magazynie „Tylko zdrowie”. Do gotującej się…

Jedzenie na czasie: Pęczotto z dynią, oscypkiem i orzechami

W zimie częściej sięgam po kasze: jęczmienny i pszenny pęczak, kaszę gryczaną – paloną i nie, jaglankę, które dobrze rozgrzewają i zaspokajają apetyt. Jęczmienny pęczak lubię gotować jak ryż na risotto, dzięki czemu jest kremowy, ale nadal sprężysty. Tym razem przyrządziłam go z dynią, oscypkiem i chrupiącymi orzechami laskowymi. Przepis, jak co środę, w „Gazecie…

Czerwone curry z dyni i ciecierzycy

Wszyscy narzekają na listopad. Że zimny, szary, deszczowy i zły. Ja go lubię. Może trochę na przekór, może trochę przez litość. Listopad ma w sobie coś. Jest okazja i uzasadnienie, by schować nos pod szary szalik, kupić kolejną parę szarych rękawiczek, która do końcu sezonu na pewno się zdekompletuje, tracić poczucie czasu przy szarych stronach…

Polenta z kukurydzą i bakłażanem

Można to nazwać rutyną, ale dla mnie to bardziej rytuał wyznaczający początek weekendu. Wstaję, wypijam ciepłą wodę z miodem oraz cytryną i z koszykiem (gdy ktoś mnie z nim widuje, zwykle pada pytanie, czy mam w środku psa lub kota…a tam, ku rozczarowaniu, co najwyżej marchewki, jabłka i sałata) jadę na targ pod Halą Mirowską….