Alewino. Ale Jedzenie.

Najpierw był po prostu wine bar i sklep z winami z bardzo ciekawymi winami (bo moja Nowa Zelandia i prosecco Sottoriva) i prostymi przekąskami. Z czasem pojawiły się bardziej rozbudowane dania, a potem ogródek zaprojektowany przez sąsiadów –Gosię i Tomka Rygalików, świetnych polskich designerów, z którego nie chce się wychodzić. Ten sezon przyniósł kolejny powód,…