Rabarbar, róże i drożdżówki

Patrząc na tytuł, śmiało mogłabym powiedzieć, że dzisiejszy post sponsorują literki „r” i „ż”… No ale do rzeczy. Rabarbar, obok truskawek, to dla mnie kwintesencja maja. Gdy byłam mała i mieszkałam w domy z ogrodem, placek z rabarbarem był znakiem, że tuż-tuż będzie dzień dziecka, a potem tylko żabi skok do wakacji. Czekałam zatem z…