– O, zobacz, portulaka. – mówi Juliette wyciągając ze sterty mokrych liści rukoli zabłąkaną łodyżkę rośliny – lubię znajdować takich przybłędów. Może to znak, że ta rukola faktycznie rosła w ziemi? Juliette przekłada rukolę do lnianej ściereczki i energicznie potrząsa zawiniątkiem, usuwając wodę. – Durszlak jest przereklamowany – żartuje. Na przykrytym ceratą stole czeka już…