To ciasto, dla którego WARTO zapomnieć o bananach. Co książka, co blog, co dom, to inny, ulubiony przepis. Mozę być z rodzynkami, z orzechami włoskimi, z daktylami. Albo z czekoladą. Nawet tutaj już raz pojawiało się ciasto bananowe. Ale co szkodzi, by zrobić je ponownie. Tym razem inspirowałam się przepisem Marthy Stewart z książki „Baking…