Ceviche z dynią i klasyczna margarita

Nie jestem koktajlowa.Ale dla jednego koktajlu robię wyjątek – dla margarity. Na hasło “margarita” przed oczami niektórym może stanąć gargantuicznych rozmiarów koktajl, z palemką labo parasolka, w podejrzanie jaskrawym kolorze,któremu bliżej do granity z supermarketowego automatu, niż do napoju. Czy wspominałam jeszcze o śpiewających przy stoliku mariachi? No tak, jeszcze tylko ich brakuje w tym…

Soba z krewetkami, szpinakiem i awokado

Kilka lat temu, nieco na wariackich papierach, trafiłam do Japonii. I choć wypadałoby wspominać jedzone tam sashimi, mi w pamięci najbardziej utkwiły kluski – udony, rameny, a przede wszystkim gryczana soba, które nie omieszkano nam podać już w samolocie, jako przystawkę – do obiadu i do Japonii. Pastelowo-brązowe, orzechowe, wytrawne w smaku nitki można jeść…

Czarne linguine z krewetkami, cukinią i cytryną

Miał być wieczór w Poznaniu, z przyjaciółmi i jedzeniem. Skończyło się jednak na Warszawie. Czasem dworzec okazuje się być dalej, niż się wydaje. W domu czekało świeże linguine nero di sepia (świeży makaron to naprawdę fajny wynalazek; ja zazwyczaj kupuję go w Piccola Italia, a tym ostatnio próbowałam Ciao Bella – tu porcja jest w…

Prosto: Tagliatelle z cukinią i krewetkami

Nic wymyślnego ani odkrywczego. Ale w takie dni, gdy powietrze drży od gorąca, a jedyne o czym się marzy to nagła ulewa, nie ma siły na inwencję. Jest za to ochota na coś lekkiego, wyrazistego, w sam raz pod szprycera. Coś z rzeczy jakie są w domu, by nie trzeba było iść do sklepu. Tagliatelle…

Islandzki wulkan i katalońska paella

Tak się złożyło, że niedawno, z powodu małego zamieszania (a właściwie zadymki) wywołanego przez pewien islandzki wulkan, zdarzyło mi się na kilka dni utknąć w Barcelonie. Tak między nami, to jakiejś wielkiej krzywdy z tego powodu nie miałam, bo mogłam dłużej nacieszyć się pięknym słońcem (w chwili pisania tego postu mamy tzw. długi weekend i…