Długi męczący dzień, po którym marzysz tylko o chwili ciszy. Albo siedem stopni, deszcz i wiatr. Wejść do domu, otulić się w sweter. I coś zjeść. W takie dni zdaję się na to, co jest w szafkach i w lodówce. Z luźno nakreślonym pomysłem wybieram składniki. Tym razem: resztkę ryżu arborio, mozzarellę, kilka pomidorków. Obrywam…