Poznaliśmy się przez sardynki. Świeże, grillowane na ruszcie sardynki, których zapowiedź skłoniła mnie do wyprawienia się pewnej soboty na Biobazar. Przy prostym, prostokątnym grillu stało kilka osób, oczekujących na swoje porcje. Nad rusztem, na którym Gonçalo grillował niewielkie rybki, toczyły się rozmowy (równolegle w co najmniej dwóch językach ) – o Porto, o winie, o…