Pamiętacie, kiedy ostatni raz oddawaliście pościel lub obrus do magla? Przygotowanie rzeczy do magla było jedną z tych zwykłych-niezwykłych czynności, świętem codzienności. Poszwy, prześcieradła i obrusy, nim powędrowały do magla, trzeba było uprać, wykrochmalić i wyszarpać. Najprzyjemniej było latem. Stałyśmy z mamą na bosaka na trawie, daleko od siebie, trzymając przeciwległe rogi obrusu. Strzepnij, złóż…
Tag: warszawa
Urodziny, Urban Market i ucztowanie
Lubię, gdy dzieje się na mieście. Nie chodzi mi o huczne imprezy z fajerwerkami, pochody i manifestacje, ale imprezy, na których unosi się atmosfera pikniku. Dużych i małych, jest ich coraz więcej. A to Mama Studio urządzi urodzinowy piknik na Agrykoli, a to na sennym Mariensztacie pojawiają się kramy Ściegów Ręcznych z wszelkiego rodzaju błyskotkami,…
Back in the old hood – CK Oboźnia
CK Oboźnię znałam dobrze z widzenia. Chodząc, biegnąc lub jeżdżąc na rowerze w górę i w dół Oboźnej (tak, ulica nazywa się Oboźna, a lokal – Oboźnia – nie pytajcie mnie dlaczego;-), z domu na zajęcia i z powrotem, mijałam to miejsce wielokrotnie – schowane u podnóża budynku przy stromej ulicy odbiegającej od Krakowskiego. Musiało…
Kręcimy Rurki
Rurki z bitą śmietaną (zwane skrótowo w domu rurkami z kremem) to jeden z tych smakołyków z dzieciństwa, do których sentyment pozostaje mimo upływu lat. Po rurki chodziło się do budki, sprzedającej włoskie lody, a od święta – do kawiarni na Rynku. W szklanej gablocie stały szklanki z kawą mrożoną oraz pucharki z kremem sułtańskim…
Cafe Vincent – Paryżanka w Warszawie
Lubie miejsca, po wejściu do których ma się wrażenie, ze oto w mgnieniu oka przeniosło się do innego miasta czy kraju. Choćby na niby i nie na 100 procent. Takim miejscem jest dla mnie Cafe Vincent – piekarnio-ciastkarnio-kawiarenka, działająca od jakiegoś czasu na warszawskim Nowym Świecie*. Nie ma tu dużo wolnego miejsca, a każdy skrawek…