Singapur: Odette **

Gdy myślę o Odette, widzę postać. Smukłą dziewczynę około trzydziestki, z jednej strony eteryczną, a z drugiej – wiedzącej, co chce. Pewnie byłaby ubrana w prostą batystową sukienkę – nowoczesną i klasyczną zarazem, w odcieniu pudrowej brzoskwini. I nawet by mogła jeść tą brzoskwinię – mimo, że w Singapurze one właściwie nie rosną. W końcu…

The Best of 2018. The 20 most delicious bites of the year

This  year started like a Hitchcock’s movie – from an earthquake and a trip to Frantzén, the first (and yet the only) three-star restaurant in Sweden. And then it got only better: the new Noma and Copenhagen again and again, Sweden, idyllic Poland and imperial Moscow … Looking at the ready list I reassure myself,…

Hiša Franko. 1200 km na obiad

Za każdym razem, gdy wydawało się, że to było „to danie”, na stole pojawiało kolejne, jeszcze pełniejsze w smaku.

Kopenhaga: Noma

Pomysł był równie prosty i spontaniczny, co może i szalony: a gdyby tak zjeść urodzinowy obiad w Nomie? Pomysłem podzieliłam się ze znajomymi i nagle w kalendarzu, przy dacie 28 listopada, pojawił się wpis:  lunch w Kopenhadze. Kupiłam bilet, spakowałam kilka rzeczy i bardzo rano ruszyłam na lotnisko. O Nomie pisano i mówiono już wiele. Kilkukrotna laureatka…