Dobrze znane piżmowa i Hokkaido, zielona Delica, zabawna makaronowa – cieszy mnie, że z roku na rok na bazarze i w warzywniakach pojawia się coraz więcej odmian dyń. A jeśli chodzi o to, co dyniowego rosło w tym sezonie na polu Majlertów czy Ziółków, to straciłam już rachubę. Ta do pieczenia, ta na zupę; ta bardziej słodka, ta bardziej spójna, dobra do marynat. Dynie odmieniam przez wszystkie przypadki, ale zazwyczaj wytrawne – w zupie kokosowej z chili czy sałatce z mozzarellą. Wiele lat temu naczytawszy się gdzieś o pumpkin pie postanowiłam go upiec i…no nie zachwycił. Ani trochę. Pod żadnym względem. Może winną była tu książka, z której pochodził przepis, a w której – jak po latach odkryłam – było całkiem sporo błędów. Uraz jednak pozostał. Aż do chwili, gdy gdzieś w nocy, podczas późnowieczornego przeglądania zaległych newsletterów, trafiłam na ten przepis na tartę z crème brûlée. W oryginale z syropem klonowym, z przyprawami korzennymi, na czekoladowym spodzie i ze skorupką rodem z klasycznego francuskiego kremu. Najlepiej użyć do jej przygotowania zielonej dyni Delica , czyli tej o zielonej skórce i wyraźnym żebrowaniu, o intensywnie pomarańczowym, słodkim miąższu.

Tarta z dyniowym crème brûlée
(na podstawie przepisu z Bon Appetit, z moimi modyfikacjami)
Składniki:
Ciasto kruche czekoladowe
25 g kakao
3 łyżki cukru
1/2 łyżeczki soli
150 g mąki pszennej
75 g masła, zimnego
1 żółtko
3-4 łyżki lodowatej wody
1 jajko, rozmącone
Nadzienie:
4 jajka
50 ml kwaśnej śmietany
400 ml puree z dyni*
1 łyżka brandy – opcjonalnie
ziarenka z 1/2 laski wanilii
1/2 łyżeczki cynamonu
¼ łyżeczki mielonego imbiru
szczypta gałki muszkatołowej
150 ml syropu klonowego (ewentualnie złocistego syropu, do kupienia w Marks & Spencer)
250 ml śmietanki kremówki
dodatkowo: 2 łyżki brązowego cukru

Przygotuj ciasto:
Przesiej kakao z mąką, solą i cukrem. Dodaj pokrojone w kawałki masło i przesiekaj, by powstały okruszki. Lekko ubij żółtko z 3-4 łyżkami zimnej wody, dodaj do okruchów ciasta i szybko zagnieć, aby uzyskać jednolite ciasto. Uformuj ciasto w dysk, zawiń w folię spożywczą i odstaw do lodówki na min. 1 godzinę.
Nagrzej piekarnik do 175 stopni Celsjusza. Formę do tarty wysmaruj masłem. Wyjmij ciasto z lodówki i rozwałkuj miedzy arkuszami folii na grubość 3 mm. Wyłóż formę do tarty pergaminem lub folią aluminiową i wysmaruj masłem. Ciasto przełóż do przygotowanej formy i dociśnij do dna i ścianek. Przykryj kawałkiem pergaminu i wysyp na wierzch kuleczki do pieczenia lub ziarna fasolki; wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz przez 15 minut. Usuń papier z ciężarkami i piecz jeszcze 5 minut. Wyjmij z piekarnika, posmaruj rozmąconym jajkiem i wstaw jeszcze na 3 minuty do pieca. Wyjmij i odstaw do ostudzenia.
W misce dokładnie wymieszaj purée z dyni z kwaśną śmietaną, brandy, przyprawami oraz jajkami i odstaw na bok. W rondelku podgrzej syrop z wanilią, doprowadź do wrzenia i gotuj na małym ogniu przez 1-2 minuty. Zdejmij z ognia i dodawaj słodką śmietankę, po 1/3 porcji na raz, cały czas mieszając (uwaga, pod wpływem dodania śmietanki syrop zacznie mocno bulgotać). Dodaj śmietankę z syropem do purée z dyni i dokładnie wymieszaj rózgą. Napełnij nadzieniem podpieczony spod do tarty (najwygodniej będzie to zrobić, gdy spód będzie stać już na blasze piekarnika – mniejsze ryzyko rozlania nadzienia 🙂 ). Wstaw do piekarnika i piecz przez ok. 50-60 minut, aż nadzienie się zetnie, ale na środku, przy poruszeniu formą, będzie się nieco trzęsło. Odstaw na kratkę do ostudzenia. Przed podaniem posyp wierzch ciasta brązowym cukrem i skarmelizuj go palnikiem do crème brûlée.

*Puree z dyni: nagrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza. Dynię pokrój na kawałki, usuń nitkowatą część miąższu przy pestkach, ułóż na blasze wyłożonej pergaminem. Piecz przez ok. 1 godzinę, aż dynia będzie zupełnie miękka. Przełóż kawałki dyni na sitko i odstaw do wystudzenia. Zmiksuj blenderem na puree i ponownie odcedź na sitku, by pozbyć się nadmiaru wody.