Moje (prawie klasyczne) tiramisù

Z bliżej niewiadomego powodu, wiele osób uważa mnie za osoba wybitnie słodkolubną. A prawda jest taka, że po słodycze sięgam bardzo rzadko. Czekoladki, ciasteczka, wafelki – dziękuję, niechętnie. Co innego desery. Takie przez duże „d”. Taki mus czekoladowy (jak choćby niedawno zjedzony u znajomej cukierniczki, z dużą dawką cytrusowych skórek). Albo tiramisù. Z tiramisù relację…

Cacio e pepe Jamie’go Olivera

Bo kto, kto choć raz odwiedził Włochy, nie zamarzył o tym, by zjechać je wszerz i wzdłuż, i jak Jamie uczyć się robić gnocchi od włoskich nonn, chlustać oliwą na pomidory i zasypywać makaron parmezanowym confetti.

Południowy Tyrol: 5 rzeczy, których musisz spróbować

Zimę najbardziej lubię w górach. A w zimowych wyjazdach na narty/deskę (niepotrzebne skreślić) – jedzenie, które im towarzyszy. Ostatnich kilka zimowych wypadów przypadło na Południowy Tyrol, czyli autonomiczny region Włoch graniczący z Austrią i Niemcami. Wszytsko jest tu, jak być powinno – bez tłumów, z dobrym dojazdem (lotnisko w Mediolanie lub Monachium + samochód), dobrze…

Risotto z fenkułem i ricottą

Delikatnie anyżowy, słodko-ziołowy, chrupiący, elegancki. A jednak jest jakoś chyba niedoceniany. Nawet chyba przeze mnie 😉 Lubię go w prostej sałatce, z pomarańczami (właśnie przybyła pierwsza dostawa z InCampagna), podsuszanymi czarnymi oliwkami i oliwą i grubą, morską solą. Nie lubię go w wersji chyba najbardziej popularnej – zapiekanego pod parmezanem. Lubię w tym risotto. Z ricottą…

Toskańskie wspomnienia (w ramach walki z brakiem wiosny)

Pewnie się już zdążyliście zorientować że kuchnia włoska – jakkolwiek to banalne- należy do moich ulubionych. Chyba najmilsze wspomnienia kulinarne związane z Włochami pochodzą z wakacji w Toskanii – wizyta na targu w Lucce i w hali targowej we Florencji, kawałek świeżo upieczonej focacci z rozmarynem maczany w oliwie, lub bez dodatków, przekrojona na pół,…