„Skąd się dowiedziałaś o tych warsztatach?”
„Nie wiem, pewnie z Facebooka”.

Wzięłam udział w dwóch spotkaniach – tematem pierwszego były pralinki i czekoladki, drugiego serniki. Czekolada, cukier, jajka, bakalie, dziesięcioro miłośników słodkości, trzepaczki, miski, foremki. I prowadzący zajęcia Tomasz Deker. Z pierwszych warsztatów w pamięć zapadły zapachy topionej czekolady i kremowych nadzień (malinowe, pistacjowe, rabarbarowe z prosecco, czekoladowo-cynamonowe; chyba to ostatnie miało najbardziej uwodzicielski zapach). mnie jak te ze sklepu.

Drugie warsztaty, poświęcone sernikom, to było coś dla mnie. Choć dzień zapowiadał się dość intensywnie, wizja serników zwyciężyła. Pobudka o szóstej (przypominam, to była niedziela!;-) , głosowanie, podróż do Trójmiasta; kawa w Bookarni i spacer z Sopotu (choć minął zaledwie tydzień od poprzedniej wizyty, zrobiło sie przyjemnie pusto) do Orłowa, zajęcia, powrót, a rano do pracy.
Ale wracając do serników. Podczas zajęć przygotowaliśmy trzy serniki: pomarańczowy, nowojorski oraz czekoladowo-karmelowy, oraz paschę. Sernik czekoladowo-karmelowy był …chyba określenie „hedonistyczny” będzie tu pasować najlepiej – lekko słony spód pełnoziarnistych ciasteczek, orzechy włoskie w masie krówkowej (ta najlepiej smakowała wyjadana wprost z miski), czekoladowa masa serowa.

W przypadku obu spotkań, gdy padało pytanie, zawsze można było liczyć na odpowiedź i poradę Tomasza – co zrobić, by sernik nie popękał (przy dobrym przepisie nie powinien;-), gdzie kupić sztywne formy do pralinek z polikarbonatu i masło kakaowe w proszku? Jak zrobić domowym (i tanim:-) sposobem formy do paschy? To pozytywne, że profesjonaliści chcą się dzielić swoją wiedzą.
Chyba jedyną rzeczą, której nie chciał zdradzić, był przepis na miodowo-cynamonowy sernik (nie za słodki, ze spodem z pełnoziarnistych ciastek, bez zbędnych dodatków – tak, jak lubię), którym nas poczęstował. No ale zawsze jest to jakiś powód, by pojechać do Trójmiasta.
Prócz odpowiedzi na pytania i pudełka czekoladek z warsztatów wróciłam z nowymi znajomościami i wspomnieniem inspirujących rozmów przy niewykończonej kuchennej wyspie. Dla nich w szczególności warto było spędzić 10 godzin w autobusie;-)
Pracownia Tomasza Dekera
Trójmiejskie Warsztaty Kulinarne
Program zajęć można znaleźć na stronie warsztatów na Facebooku
No proszę:) Jak spotkałyśmy się na warsztatach sernikowych nie miałam pojęcia, że to właśnie Ty prowadzisz tego bloga! Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia na następnych.
Śliwka
PolubieniePolubienie