W ciągu kilku lat to wydarzenie dorobiło się stałego miejsca w moim kalendarzu. A z apetytem rozbudzonym przez tegoroczny Transatlantyk , który dopisał pod względem tego, co na ekranie i tego, co na stołach, tym bardziej czekałam na Kuchnia+ Food Film Fest i kolejną porcję kulinarnego kina.
W tym roku przegląd filmów kulinarnych Kuchni+ odbywa się już po raz piąty, znów w czterech miastach i ponownie z towarzyszącymi atrakcjami (filmowe kolacje, śniadania, a np. w Poznaniu – z warsztatami o fotografii kulinarnej).

A do tej pory pamiętam widziane podczas pierwszej edycji FFF kontrowersyjny „Food Inc.”, film o trzygwiazdkowej „Le Cirque” oraz o dostawcach lunchów w Indiach („Dabbawala”). Był też kontrowersyjny „Food Inc.” oraz „Jedzenie zaprojektowane” (tak, już w 2009 r. na tapecie był food design;-), gdzie zajęto się m.in. kwestią proporcji żelków w różnych kolorach w opakowaniu Haribo czy chrupkości czekolady.
Nie zawsze moja festiwalowa selekcja okazywała się trafiona. Ale coś smacznego zawsze zostawalo w pamięci.

W tym roku czekam na „Czerwoną obsesję” traktującej o winiarskiej gorączce (głównie chińskiej) oraz „Somma”, na „Księcia i jego farmera”, „Ostatni ocean”, film o smakach Tybetu (bo niektóre miałam okazję poznać , choć w Warszawie) oraz na „Smak curry”. Mam nadzieję, że moje typy mnie nie zawiodą;-) A jakie są Wasze ulubione filmy o jedzeniu? Wolicie fabuły czy dokumenty? Co polecicie na jesienne wieczory?

Program  Kuchnia+ Food Film Fest