Polskie tabbouleh i lato w Moniówce

Do Moniówki po raz pierwszy trafiłam rok temu. I gdy Facebook (o tempora, o mores) zaczął uparcie przypominać mi zdjęcia z dawnego wyjazdu, serce natychmiast zapragnęło tam być. Spotkanie z tymi, których znałam i – zupełnie niespodziewane! – tymi, których od dawna poznać chciałam. Małe wyprawy – nad staw ukryty w lesie, do cydrowni, do…

Śniadaniowy pęczak z dynią i daktylami

Alternatywa dla owsianki i jaglanki, równie sycąca, rozgrzewająca, idealna na zimowe dni. Do jęczmięnnego pęczaku mam słabość głównie ze względu na strukturę jego perłowych ziaren – miękkich, ale wyraźnie sprężystych, stawiających miły opór zębom (a przy okazji naprawdę trudnych do rozgotowania). Można go ugotować jak risotto (np. jak w przepisie na „pęczotto” z dynią, oscypkiem…

Jedzenie na czasie: Pęczotto z dynią, oscypkiem i orzechami

W zimie częściej sięgam po kasze: jęczmienny i pszenny pęczak, kaszę gryczaną – paloną i nie, jaglankę, które dobrze rozgrzewają i zaspokajają apetyt. Jęczmienny pęczak lubię gotować jak ryż na risotto, dzięki czemu jest kremowy, ale nadal sprężysty. Tym razem przyrządziłam go z dynią, oscypkiem i chrupiącymi orzechami laskowymi. Przepis, jak co środę, w „Gazecie…

Pęczak z kokosem i granatem. Na śniadanie

Pęczak jęczmienny robi nam tę zimę. Wszedł do menu wraz z nastaniem pierwszych chłodów – jako dodatek do ciepłych sałat z korzeniowych, pieczonych z ziołami warzyw lub ugotowany jak risotto, z dodatkiem leśnych grzybów i ziół.  Wreszcie pojawił się na śniadaniu – obok jaglanki i długo gotowanych płatków owsianych z orzechami i owocami. Miseczka takiej…

Sałatka na ciepło z dyni, jarmużu i pęczaku

Od kilku lat dużo się mówi o sezonowym gotowaniu i jedzeniu. Do łask wróciły buraki, kalafiory i inne kapustowate, pasternak, topinambur i pietruszka, dzielnie sprawując w menu – tym domowym i tym restauracyjnym – funkcję zimowych warzyw. I chyba, zupełnie podświadomie, właśnie na nie nasz organizm ma większa ochotę. A to co zimowe, wcale nie…

Pęczak z grzybami

Kasza, ale ugotowana jak ryż w risotto. Pęczotto, kaszotto….Chyba wolę po prostu: pęczak. Mogłoby się wydawać, że kasze świętują tryumfy, a mam wrażenie, że głównie na papierze, a nie na talerzach. A szkoda, bo ich różnorodność naprawdę nie pozwala się nudzić. Moi faworyci – niepalona kasza gryczana, jaglanka oraz jęczmienny pęczak. Ten ostatni wydał się…