Na śniadanie, na podwieczorek, na pewno z dokładką. Buchty, czyli drożdżowe bułeczki to coś, na coś zawsze ma się ochotę. Zwykle robię je z powidłami, ale równie dobre wyjądą z porządną konfiturą z wiśni lub czarnych porzeczek.

Składniki:
Na osiem bucht:
150 ml mleka
75 g masła
50 g cukru białego
1 saszetka drożdży instant
1 duże jajko
325 g mąki 650 (może być 50 proc orkiszowej i pszennej)
1 łyżeczka esencji waniliowej
szczypta soli
dodatkowo:
200 g powideł śliwkowych konfitur z wiśni
2 łyżki płatków migdałowych
1 jajko
cukeir puder, do posypania

W rondelku podgrzej masło i mleko, aż masło się roztopi. Zestaw z ognia, przestudź, dodaj cukier, wymieszaj. Dodaj drożdże i odstaw na 10 minut. W międzyczasie w misce połącz mąke i sól, dodaj zaczyn, jajko i esencję waniliową. Wyrób na jednolite, gładkie ciasto (ok 10 minut). Przełóż do miski wysmarowanej masłem, przykryj folią spożywczą, odstaw na godzinę, aż ciasto podwoi swoją objętość.
Ciasto wyjmij na blat, podziel na osiem kawałków, uformuj każdy akwałek w zgrabna kulkę (najlepiej „zawijając” i naciągając ciasta do środka). Rozwałkuj każda kulkę na grubość ok. 2 cm, na środek nałóż 2 łyżki konfitur lub powideł. Złącz ciasto tak, by nie było szansy na to, że nadzienie „ucieknie” z bułeczki. Uformowane bułki układaj w wysmarowanej masłej tortownicy lub okrągły żaroodpornym naczyniu o średnicy 22-23 cm, zostawiając 2-3 cm odstępu między poszczególnymi bułkami. Przykryj szczelnie folią spożywczą, odstaw do wyrastania na 45 minut. Nagrzej piekarnik do 180 stopni C (góra-dół, bez termoobiegu). Wyrośnięte buchty posmaruj rozmąconym jajkiem, posyp płatkami migdałów. Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz przez 25-30 minut, aż bułeczki się zrumienią. Wyjmij, odstaw do wystudzenia. POsyp cukrem pudrem przed podaniem.