O tej książce było już kilka razy. Ale gdy Albert poprosił o wybranie jednej, jedynej, do sesji zdjęciowej – wybrałam właśnie „Eat” Niegla Slatera. Raz, że chyba żadna nie przejeździła ze mną tyle czasu w torbie. I z żadną nie szłam chyba tyle razy do łóżka (aktualnie, niestety, częściej jest to laptop i zaległa praca).
No i pasowała do cytryn, kolorem. A cytryna, po sesji, pasowała do tego dania.
Na wstępie słowo o samej gremolacie, bo to dodatek-wytrych, jeden z tych genialnych wynalazków kuchni, który warto mieć z tyłu głowy, gdy brakuje „tego czegoś” w daniu. To ni mniej ni więcej, tylko przesiekana drobno pietruszka z czosnkiem, cytryną, solą i oliwą. Tradycyjnie podawana do ossobuco, czyli długo duszonej giczy cielęcej, gremolata świetnie sprawdza się z grillowanymi rybami czy pieczonymi warzywa. Ba – nawet z polskim białym serem!
Tutaj gremolota podkręca smak krótko smażonych cukinii. W oryginalnym, wyjściowym przepisie Slatera, cukiniom towarzyszy bułka tarta ze zrumienionymi kawałkami bekonu. Ja skorzystałam z jednej z propozycji „wariacji na temat” (m.in. to za nie lubię „Eat”) – dałam dużo bazylii, dużo cytryny, a prócz mini-cukinii, równie małe patisony.
Mini cukinie z bazyliową gremolatą
inspirowane przepisem Nigela Slatera na Cukinie z bekonem i gremolatą)
Składniki: (na 2 porcje)
10 mini cukini
6 małych patisonów
2 średnie kromki chleba na zakwasie (ok. 1/3 szklanki okruchów)
2+2 łyżki oliwy
skórka z 1/2 cytryny
1 ząbek czosnku
garść liści bazylii
sok z cytryny, do podania
Czosnek obierz, zmiażdż. W blenderze rozdrobnij chleb, czosnek. Na patelni rozgrzej 2 łyżki oliwy. Dodaj chleb i podsmażaj, aż się zezłoci. Dodaj skórkę z cytryny i połowę przygotowanej bazylii, dopraw solą i pieprzem, wymieszaj, zdejmij z ognia. przełóż posypkę na talerz, patelnię przetrzyj do sucha. Dodaj 2 łyżki oliwy. Cukinie i patisony poprzekrawaj na połówki lub grube plastry. Przesmaż na oliwie, aż się zrumienią. Dodaj posypkę i smaż przez 1-2 minuty na średnim ogniu. Zdejmij z ognia, dodaj posiekaną bazylię, dopraw sokiem z cytryny.
A moich ulubionych ksiażkach kulinarnych przeczytacie więcej tutaj.
dziwię się, że Twojego bloga znalazłam dopiero teraz! będzie co nadrabiać, same dobrocie 🙂
PolubieniePolubienie
Witaj! Cieszę się, że Ci się tu podoba. Do poczytania 🙂
PolubieniePolubienie