I jak ja mogłam nielubić awokado? No mogłam. Bardzo, bardzo długo. Podczas wakacji moja mama zajadała się nimi co rano, brała czarne, ciężkie „gruszki” do torby do przegryzania, na plażowe piknikowanie, dodawała do sałaty ze swoim wybornym winegretem, do salsy z pomidorów. A ja nic.
Ale nigdy nie jest za późno, zwłąaszcza na awokado. Zwłaszcza w chłodniku z ogórkiem i hojna porcją ziół.

Składniki:
2 dojrzałe awokado
5-6 średnich ogórków gruntowych
2 cebule dymki, posiekane
1/2 zielonego chili (opcjonalnie)
1 ząbek czosnku, obrany
po 2 łyżki listków mięty, natki pietruszki i koperku
sok i skórka otarta z 1/2 cytryny
sól, pieprz do smaku

Awokado przekrój na pół, oddziel łyżką miąższ od skórki, usuń pestkę; miąższ przełóż do miski, skrop sokiem z cytryny. Dodaj obrane i pokrojone w kawałki ogórki, posiekaną dymkę, zmiażdżony ząbek czosnku i zioła. Dodaj jogurt i zmiksuj na jednolity krem. Dodaj wodę, aby uzyskać odpowiednią gęstość chłodnika. Dopraw solą, świeżo mielonym pieprzem, dodaj 1/2 łyżeczki skórki otartej z cytryny i szczyptę chili. Zmiksuj ponownie, odstaw do lodówki do schłodzenia. Podawaj posypane posiekanym ogórkiem, koperkiem i serem feta.